 |
 |
EksploratorzyForum Zbuntowanych Poszukiwaczy |
|
Autor |
Wiadomość |
matthias.skl
|
Napisane: 12 lip 2013, o 23:11 |
|
Dołączył(a): 21 lip 2009, o 17:56 Posty: 669
|
Bardzo ważny i potrzebny wątek - już dawno powinien być na forum. Jak wiadomo, każda wyprawa na "bunkry" musi być odpowiednio i starannie przygotowana pod kątem terenu, warunków atmosferycznych, oraz nawigacji. Krótko mówiąc: trzeba wiedzieć jak się odpowiednio ubrać, co trzeba i warto zabrać, oraz jak możliwie bezproblemowo dotrzeć do wybranych obiektów. Moja pierwsza rada: na takie wypady najlepiej wybierać się w co najmniej dwie osoby.1. Co zawsze trzeba mieć ze sobą:a) naładowany telefonb) dobre oświetlenie (najlepiej w postaci latarki czołowej, tzw. "czołówki"), ale nie jakieś chińskie g***o za kilkanaście zł, tylko taki sprzęt, co do którego można mieć 100% pewność że nie zawiedzie. Ja osobiście używam dwóch "czołówek" firmy Petzl (o tej firmie nie wypada dużo pisać). Jako oświetlenie główne model DUO® LED 14, a jako zapasowe TIKKA PLUS®². Załącznik:
oświetlenie.JPG [ 249.61 KiB | Przeglądane 3787 razy ]
Od czasu gdy kupiłem DUO® LED 14, technologia poszła mocno do przodu, więc tego modelu już nie ma sensu kupować, bo Petzl wprowadził nowe, które dają znacznie lepsze światło i są bardziej poręczne. Bardzo cenione są także czołówki polskiej firmy Mactronic, ale na jej temat nie mogę się wypowiedzieć, bo nigdy nie używałem. c) APTECZKA OPATRUNKOWA (!) - konieczności jej posiadania nie trzeba nikomu tłumaczyć, zwłaszcza we wnętrzach "dzikich" fortyfikacjacji, gdzie o poważne zranienie nie trudno. Nie jestem zwolennikiem kupowania gotowych apteczek, wolę skompletować ją samemu. W plecaku który używam praktycznie do wszystkiego, łącznie z jazdą na rowerze, czy zwiedzania fortyfikacji, zawsze mam taką apteczkę: Załącznik:
apteczka opatrunkowa.JPG [ 239.98 KiB | Przeglądane 3787 razy ]
Dodatkowo uszczelnione, plastikowe pudełko chroni zawartość przed pognieceniem, która ponad to znajduje się w szczelnym woreczku strunowym. Co w środku: - kompres z gazy 17 nitkowej 7,5 x 7,5 cm (4 szt) - opaska dziana podtrzymująca 4 m x 10 cm (4 szt) - plaster z opatrunkiem 1 m x 6 cm - taśma do mocowania opatrunków - nożyczki Już nie w apteczce, ale zawsze obok, Octenisept - doskonałe "coś" na odkażanie ran: http://www.schulke.pl/octenisept-dezynf ... skory.html http://www.novamed.pl/srodek-do-dezynfe ... wa-i-skoreMimo ogromnej ceny - zdecydowanie polecam. 2. Co warto mieć ze sobą:a) odpowiednie ubrania - czyli takie, które są tanie, wygodne, wytrzymałe i do ubrudzenia. Czyli... Bundeswehra!!!  Czy ja coś więcej muszę pisać na ten temat?!  Spodnie: http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... gory-12089Bluzy: http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... gory-12089Kurtki: http://allegro.pl/listing/listing.php?s ... gory-12089Tych ubrań z demobilu Bundeswehry jest wszędzie pełno, na imprezach militarnych, giełdach staroci, w odpowiednich sklepach. Moim zdaniem nie ma nic lepszego. Jeśli chodzi o buty, to uważam że starczają zwykłe adidasy, w razie potrzeb gumowce. Jak wcześniej wspomniał OWŚ - rękawice chroniące ręce przed ubrudzeniem podczas np. wchodzenia do kopuł pancernych.
|
|
 |
|
 |
Mate
|
Napisane: 14 lip 2013, o 14:32 |
|
 |
Bratnia dusza |
Dołączył(a): 22 mar 2013, o 16:49 Posty: 1374 Lokalizacja: Warszawa
Imię: Mateusz
|
matthias.skl napisał(a): Bardzo ważny i potrzebny wątek - już dawno powinien być na forum. Ja bym tylko dodał, że twój post powinien być obowiązkowo przeczytany przez wszystkich, którzy wybierają się na bunkry. Należy korzystać z wiedzy bardziej doświadczonych kolegów niż uczyć się na własnych błędach. Czy można ten temat jakoś wyeksponować, aby wszyscy Twoje uwagi przeczytali przed wyjazdem a nie po?
|
|
 |
|
 |
szkieletek
|
Napisane: 14 lip 2013, o 23:36 |
|
Dołączył(a): 7 sie 2010, o 19:14 Posty: 4680 Pochwały: 1
Imię: Karolina
|
Jeśli nieszczęśliwie dojdzie do zranienia, pamiętajcie także o profilaktyce przeciwtężcowej, zwłaszcza w przypadku masywnych obrażeń lub braku udokumentowanego szczepienia w ciągu 5-8 lat. Anatoksynę powinniście otrzymać w każdym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym - należy się tam zgłosić jak najszybciej. Do SOR nie trzeba mieć skierowania. Przygotujcie się jednak na czekanie w kolejce i zaopatrzcie w dużą dozę cierpliwości. Tężec - http://pl.wikipedia.org/wiki/T%C4%99%C5%BCecJeszcze jedno: zaraz po powrocie do domu należy powstrzymać się przed natychmiastowym zgrywaniem zdjęć i wrzucaniem fotek na nasze Forum, a zamiast tego zdjąć ubranie i wziąć porządny prysznic. Forum wytrzyma bez Was te 15 minut.* Borelioza - http://pl.wikipedia.org/wiki/Borelioza*To pisałam ja, Hipokryzja.
|
|
 |
|
 |
Mate
|
Napisane: 15 lip 2013, o 14:50 |
|
 |
Bratnia dusza |
Dołączył(a): 22 mar 2013, o 16:49 Posty: 1374 Lokalizacja: Warszawa
Imię: Mateusz
|
Moja rada jest następująca. Aby czuć sie bezpiecznie podczas każdej wyprawy na bunkry, zabierajcie ze sobą matthias.skl za przewodnika a szkieletka za wdzięcznego uczestnika wypadu. Po kilku takich wyprawach możecie już samodzielnie planować "bunkrowe" wyjazdy.  To było pół żartem. Dobre towarzystwo zawsze jest mile pożądane. Z mojego doświadczenia wynika, że dobre i niezawodne światło jest warunkiem bezpiecznej eksploracji. Apteczka wcale drogo nie kosztuje w porównaniu do tego co można stracić.
|
|
 |
|
 |
matthias.skl
|
Napisane: 15 lip 2013, o 17:15 |
|
Dołączył(a): 21 lip 2009, o 17:56 Posty: 669
|
Mate napisał(a): Ja bym tylko dodał, że twój post powinien być obowiązkowo przeczytany przez wszystkich, którzy wybierają się na bunkry. Należy korzystać z wiedzy bardziej doświadczonych kolegów niż uczyć się na własnych błędach. Czy można ten temat jakoś wyeksponować, aby wszyscy Twoje uwagi przeczytali przed wyjazdem a nie po? To zależy od Moderatorów tego działu  Mate napisał(a): Z mojego doświadczenia wynika, że dobre i niezawodne światło jest warunkiem bezpiecznej eksploracji. Apteczka wcale drogo nie kosztuje w porównaniu do tego co można stracić. Przykład: izba bojowa tradytora artyleryjskiego z punktu oporu "Łagiewniki" (Obszar Warowny "Śląsk"). Mój kolega nie mając nawet żadnego oświetlenia ("liczył na światło innych" - wielu jest takich bunkrołazików), rozciął sobie czoło na odstającym ze stropu kawałku blachy. Paskudna sprawa... dobrze, że dodatkowo nie spadł na dolną kondygnację, bo zejścia przecież też nie widział...
Załączniki: |

tradytor artyleryjski ''13''_kwi10_28.jpg [ 238.88 KiB | Przeglądane 3718 razy ]
|
|
|
 |
|
 |
Franz Aufmann
|
Napisane: 15 lip 2013, o 23:02 |
|
 |
Moderator |
 |
Dołączył(a): 16 lip 2009, o 22:24 Posty: 2536
Imię: Franz
|
matthias.skl napisał(a): To zależy od Moderatorów tego działu Założyłem wątek, gdyż forum odwiedzają mniej lub bardziej doświadczeni eksploratorzy. W tym wątku mamy okazję podzielić się swoim doświadczeniem. Jestem wdzięczny, że ulokowałeś tutaj swój post i zwróciłeś uwagę na istotną kwestię bezpiecznego zwiedzania schronów. Obiekty te są wyjątkowo niebezpieczne. Brak doświadczenia, a w skrajnych przypadkach zbyt duża rutyna, może doprowadzić do nieprzewidzianego wypadku. Dlaczego zestawiłem tak skrajne przypadki? W zeszłym roku zginą na Linii Maginot, jeden z bardziej znanych i szanowanych badaczy fortyfikacji francuskich. Miałem okazję go poznać. Z zawodu historyk, całkowicie poświecił się dziełom francuskiej fortyfikacji stałej. Imponował wiedzą i umiejętnością jej przekazywania. Zaplanował eksplorację grupy warownej nie udostępnionej do zwiedzania. Pewny swojego doświadczenia i wiedzy, zdecydował się na jednoosobową wyprawę. Samochód odnaleziono po kilku dniach. Ciało badacza, ze względu na rozległość dzieł fortecznych, dopiero po kilkunastu dniach. Co było chwilę po wypadku, jak długie były te chwile ............... Auf... ku przestrodze Temat zostanie wyeksponowany.
|
|
 |
|
 |
szkieletek
|
Napisane: 15 lip 2013, o 23:11 |
|
Dołączył(a): 7 sie 2010, o 19:14 Posty: 4680 Pochwały: 1
Imię: Karolina
|
Cytuj: Co było chwilę po wypadku, jak długie były te chwile ... Hym... Może jednak warto zostawić wiadomość zaufanej osobie o tym, gdzie się wybieramy i kiedy należy wszcząć alarm, jeśli nie wrócimy z wyprawy? W Tatrach tego typu zachowanie jest zupełnie na porządku.
|
|
 |
|
 |
Heniek
|
Napisane: 16 lip 2013, o 05:34 |
|
 |
Przyjaciel |
 |
Dołączył(a): 31 maja 2009, o 21:36 Posty: 6477 Lokalizacja: Chorzów/Hajduki Pochwały: 1
Imię: Henryk.
|
Ja tak robię,zwłaszcza jak w grę wchodzą kamieniołomy,przemysł szeroko pojęty i bunkry,w ogóle miejsca opuszczone gdzieś na zadupiu.Daję znać że jest O.K. że wracam i po sprawie. Przeważnie włóczę się samotnie więc uważam to za normalne postępowanie.Zwłaszcza że młodość i sprawność zostaje gdzieś w tyle,za mną jakby.  I tak jest od czasu,jak pewnego razu zleciałem z kilkunastometrowej skarpy kamieniołomu,naście lat temu.Nawet ostatnio wydawać by się mogło że wyprawa do piwnic rudzkiego zamku to taki niby spacerek,a też się pokaleczyłem niezle i mało co nowy sprzęt foto bym zniszczył.Więc warto czasem stosować radę Karoliny.
_________________ "Jestem śląskie dziecko i Ślązakiem zginę.Kocham śląską ziemię i śląską krainę....." Juliusz Ligoń. [*] http://www.youtube.com/watch?v=4Fx4mshinO0 [*]
|
|
 |
|
 |
sklsk
|
Napisane: 16 lip 2013, o 06:56 |
|
 |
Bratnia dusza |
 |
Dołączył(a): 12 cze 2013, o 13:04 Posty: 1231
Imię: Paweł
|
Post przeniesiony z innego wątku, wiec muszę odrobinę przerobićwspomniano o powiadamianiu innych, apteczkach oświetleniu, zdrowym rozsądku, pająkach. GPS - coś co określi nasza pozycję, GPS Buty - buty twardą podeszwą, tak by druty nie przedziurawiły jej. Kostur - dobrym nawykiem jest wchodząc do schronu, czy na obce podwórko mieć coś odstającego w ręku, nie wiemy jakie zwierzę tam może się znajdować. Pies najczęściej gryzie w odstającą część, czyli w to co niesiemy. W schronach raz miałem taką sytuację że w korytarzu bardzo nerwowo mijaliśmy się z lisem, pewnie też chciał uciec  , (na kosturze z którym chodziłem miałem naciętą skalę co 10 cm do pomiarów). Z jednego z obiektów zrezygnowałem ze zwiedzania bo widziałem że lis cofnął się do środka, a na terenie ogłaszano wystąpienie wścieklizny. Po prostu lepiej nie ryzykować. - Zapasy wody z dodatkiem czegokolwiek, by organizm trawił a nie tylko wypacał, czegoś kalorycznego do jedzenia  (i nie mam tu żeberek w miodzie na myśli)
_________________ http://www.fotoroztocze.wordpress.com -Powolne dreptanie po Roztoczu Na froncie nie ma ludzi niewierzących i niepalących, każdy przed walką zapali papierosa i poprosi Boga o opiekę choćby był ateistą.
|
|
 |
|
 |
OWŚ
|
Napisane: 16 lip 2013, o 23:11 |
|
 |
Bratnia dusza |
Dołączył(a): 8 gru 2011, o 20:16 Posty: 203
Imię: Alexander
|
Ja tam korzystam z mojego smartfona jak nie mogę znaleźć schronu  Jeszcze jedna rada: na każdy taki wypad warto zabrać scyzoryk, czy tez inne ostre narzędzie. Tak dla bezpieczeństwa
_________________ Zapraszam na moją galerie zdjęć: https://picasaweb.google.com/104280925207255074445It's a long way to the top, if you wanna rock'n roll!
|
|
 |
|
 |
matthias.skl
|
Napisane: 17 lip 2013, o 00:54 |
|
Dołączył(a): 21 lip 2009, o 17:56 Posty: 669
|
OWŚ napisał(a): Jeszcze jedna rada: na każdy taki wypad warto zabrać scyzoryk, czy tez inne ostre narzędzie. Tak dla bezpieczeństwa Bardzo słuszna uwaga. Ja polecam dwa następujące przedmioty, które oba na własne oczy widziałem w akcji (niestety, ich ceny są po prostu zaporowe): 1. Rewolwer hukowy na kule gumowe http://zoraki.com.pl/rewolwery-na-kule- ... ny-czarne/2. Pistolet hukowy kal. 6mm strzelający ślepymi nabojami kal. 9mm http://kolter.pl/Pistolet-alarmowy-WALT ... 26771,k,plJak wyżej wspominałem - oba widziałem w akcji, więc jak ktoś chce, mogę coś o nich napisać.
|
|
 |
|
 |
Gryzley
|
Napisane: 17 lip 2013, o 19:41 |
|
 |
Moderator |
 |
Dołączył(a): 31 maja 2009, o 16:44 Posty: 2320 Lokalizacja: Bielsko-Biała
Imię: Sławek
|
Burza preferuje taki scyzoryk  ,ja zaś wolę gaz.
Załączniki: |

1.jpg [ 95.43 KiB | Przeglądane 3599 razy ]
|
_________________ Na końcu rzeki zachód słońca oświetla... ...wszystkie pozostałości długiego życia. Tutaj zmęczony podróżniku połóż swą różdżkę i odeśpij trudy swej podróży....
|
|
 |
|
 |
Master
|
Napisane: 17 lip 2013, o 22:07 |
|
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 17:17 Posty: 1219
Imię: Marek
|
Kosy, scyzoryki, pistolety. Nieee, jeszcze trochę a zacznę bać się chodzić na bunkry.
|
|
 |
|
 |
pinus
|
Napisane: 20 lip 2013, o 18:10 |
|
Dołączył(a): 20 cze 2009, o 18:32 Posty: 389 Lokalizacja: Bukowno - Zagłębie Dąbrowskie
Imię: Piotr
|
zasady te się tycza każdej eksploatacji. Czy to opuszczone, czy bunkry, kopalnie, kapliczki. A jeszcze jedno uważać na wszelkie zagłębienia, sztolnie itp. czy gdzieś przypadkiem gazu nie ma. Słyszałem że nawet w głupiej studience z kablami różnie mozebyc. Do jednej takiej trochę ponad metr głębokiej wszedł pracownik schylil się i już o własnych siłach nie wyszedł
|
|
 |
|
 |
Master
|
Napisane: 20 lip 2013, o 21:19 |
|
Dołączył(a): 26 paź 2012, o 17:17 Posty: 1219
Imię: Marek
|
Masz rację. Czytałem o podobnym przypadku w Twierdzy Poznań. Bukrołaz uległ wtedy zaczadzeniu. Zjawisko następuje bardzo szybko. Jak należy się zachować w podobnych sytuacjach? Asekuracja przez druga osobę jest ważna, ale co dalej?
|
|
 |
|
 |
sklsk
|
Napisane: 20 lip 2013, o 21:50 |
|
 |
Bratnia dusza |
 |
Dołączył(a): 12 cze 2013, o 13:04 Posty: 1231
Imię: Paweł
|
teoretycznie są lampy do sprawdzania zawartości gazów, obecnie czujniki, których nikt nie posiada. teoretycznie, druga osoba wyciąga delikwenta którego ma się na linie i zapewnia mu dostęp świeżego powietrza, tylko kiedy ma się taką asekuracje przy zwykłych bunkrach.
_________________ http://www.fotoroztocze.wordpress.com -Powolne dreptanie po Roztoczu Na froncie nie ma ludzi niewierzących i niepalących, każdy przed walką zapali papierosa i poprosi Boga o opiekę choćby był ateistą.
|
|
 |
|
 |
pinus
|
Napisane: 21 lip 2013, o 06:55 |
|
Dołączył(a): 20 cze 2009, o 18:32 Posty: 389 Lokalizacja: Bukowno - Zagłębie Dąbrowskie
Imię: Piotr
|
wyadaje mi się ze takie czujniki nie są aż tak bardzo drogie (w sumie ok 1000 to nie są tanie) w porównaniu z innym sprzętem. A i tak przeważnie chodzimy w dwie osoby więc cena takiego czujnik może być podzielona na dwa. Kupujemy GPS-y, porządne czołówki, niektórzy nawet sprzęt jaskiniowy. A takie detektory traktują po macoszemu. Ale chyba są także tańsze metody - górnicy używali lamp.
|
|
 |
|
 |
szkieletek
|
Napisane: 21 lip 2013, o 10:33 |
|
Dołączył(a): 7 sie 2010, o 19:14 Posty: 4680 Pochwały: 1
Imię: Karolina
|
Albo kanarków.
|
|
 |
|
 |
pinus
|
Napisane: 21 lip 2013, o 12:52 |
|
Dołączył(a): 20 cze 2009, o 18:32 Posty: 389 Lokalizacja: Bukowno - Zagłębie Dąbrowskie
Imię: Piotr
|
ale kanarki to nie w kopalni tylko w kamienicach
|
|
 |
|
 |
Franz Aufmann
|
Napisane: 21 lip 2013, o 19:25 |
|
 |
Moderator |
 |
Dołączył(a): 16 lip 2009, o 22:24 Posty: 2536
Imię: Franz
|
Przeczytałem wszystkie posty w temacie. Dokładnie wiem co powinienem zabrać ze sobą na wyprawę do sowieckiego punku oporu Mosty Małe Rawsko Ruskiego RU. Hipotetyczna sytuacja.Zwiedzamy półkaponierę broni maszynowej (schron nr 12 na mapie sklsk w temacie viewtopic.php?f=388&t=17562 ). Mój kolega nie zauważył cylindrycznego kanału o średnicy około 80 -90 cm i znalazł się w nim jakieś dwa i pół metra niżej, zanurzony do połowy w wodzie. Zachował przytomność. Twierdzi, że jest potłuczony i ma prawdopodobnie złamaną lewą rękę. Nogami i prawą ręką klinuje się w szybie, aby nie opaść niżej. Mała przestrzeń szybu ogranicza możliwości ruchu. Nie ma zejścia na niższą kondygnację, poniżej której zaklinował się mój kolega.
Co powinienem zrobić? Jeżeli na moje pytanie opowiecie po kilku dniach, to będzie już po wszystkim.
Auf…
|
|
 |
|
 |
|
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
 |